Przyznam szczerze że ani trochę nie czekałem na XGS, nie miałem co do tego żadnych oczekiwań, a oglądałem to jednym okiem – podczas pisania innego tekstu. To co jednak pokazano, sprawiło że w pewnym momencie odszedłem od klawiatury i zacząłem śledzić to, co też nam prezentuje Microsoft.

Fakt, nie wszystko mnie jakoś porwało, było kilka rzeczy któreg… no, gdybym powiedział że wyglądały chujowo, to bym nic nie powiedział. Kilka tytułów jednak mnie zaskoczyło, jeden nawet spowodował że wydarłem z radości mordę, więc nie mogę powiedzieć, że Xbox Games Showcase było do dupy.

HALO INFINITE

Serię Halo poznałem niedawno, na tyle niedawno, że nie miałem nawet jeszcze okazji opowiedzieć Wam o tym, jak bardzo trafiła w moje gusta. Co prawda ma swoje babole, jak wszystko zresztą, ale jestem zaskoczony jak godnie się te wszystkie części zestarzały. No, ale to temat na inną okazję.

Infinite to najnowsza część, gra jest tworzona już od kilku lat, ale… kurwa, nie wiem kto wpadł na pomysł, żeby tak ogromny tytuł, prezentować tak paskudnym filmem z rozgrywki. Naprawdę kiepska grafika, jakieś biedne drzewka w tle które chyba wyrwano z jakiejś gry z poprzedniej generacji, no brzydkie to to jak noc.

Ja wiem że grafika to nie wszystko, ba, sam wyznaję zasadę, że jeśli gra mnie bawi, to chuj z oprawą – do szczęścia mi ona nie potrzebna. W tym przypadku jednak mowa o Xbox Series X, kolejnej generacji, gdzie gry mają rzekomo śmigać w 4K i 120 klatkach, a tymczasem MS pokazuje nam grę, która wygląda bardzo źle.

Usprawiedliwieniem może jednak być to, że gra ma pojawić się też na Xbox One X i Xbox One S, więc z oprawą przesadzić nie można, bo zwyczajnie usmaży nam konsole obecnej generacji. Nie patrząc jednak na grafikę – Halo Infinite zapowiada się bardzo przyjemnie, strzelanie w tej serii jest cholernie dobre, mamy mieć do dyspozycji otwarty świat.

Szkoda tylko że rozgrywkę zaprezentowano tak słabym gameplayem, bo zamiast efektu „WOW” miałem w głowie „co to kurwa jest, to na nowej generacji ma być?”. Pożyjemy, zobaczymy, ja jednak liczę na dobry tytuł, którego oprawa niekoniecznie będzie plusem.

STATE OF DECAY 3

Wiem jakie krążą opinie o State of Decay, ale ja… jestem kurewsko wielkim fanem tej marki. W jedynce natrzaskałem dziesiątki godzin, a w dwójkę gram ciągle, odkąd kupiłem Xbox One X. Fakt, bugów jest tu od chuja, ale twórcy naprawdę stają na głowie łatając to wszystko i dodając nową zawartość.

Szczerze powiedziawszy, bałem się że seria umrze – gracze chyba jej nie pokochali, przez co nie wierzyłem że kiedyś powstanie trzecia odsłona, a tu proszę, robią. Na razie nie pokazano zbyt wiele, bo tylko krótki trailer, w którym widzimy zarażonę zombiozą zwierzęta, ale mam wielkie nadzieje co do SoD3.

Jeśli ktoś nie zna serii, to jest to coś na kształt simsów, gier survivalowych, zarządzania zasobami i trzeciejosobowej walki, a do całości wrzucono otwarty świat, pojazdy, rozwój postaci i naszego schronienia. W State of Decay 2 jest wielka góra zawartości, co-op, dzięki czemu można tu spędzić przyjemnie wiele godzin.

No, o ile przyjemnym może być rozpierdalanie głów gnijących zombiaków. Ja jednak z całego serca polecam grę, dla mnie to jeden z najlepszych tytułów tej generacji jeśli chodzi o gry na Xbox One. Czekam mocno na trójkę!

S.T.A.L.K.E.R 2

Wiele, wiele lat czekałem na ten moment, momentami przestawałem wierzyć że to kiedykolwiek nadejdzie, ale jest – zapowiedziano drugą odsłonę Stalkera! To jest ten tytuł który najbardziej mnie z tej całej Xboxowej konferencji cieszy, w Cień Czarnobyla grałem setki godzin, a późniejsze, poboczne, odsłony już jakoś mnie tak nie bawiły.

Gra będzie na czasową wyłączność Xbox Series X i… tyle wiemy. Pokazano trailer, ale ten także nie zdradza nic na temat gry, więc pozostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać na wieści. Ja jednak wiążę ogromne nadzieje z tym tytułem, boję się jednak, że gra będzie powstawać wiele lat w takich bólach, w jakich powstawał Cień Czarnobyla.

MEDIUM

Jeden z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie tytułów, jeśli chodzi o polskie gry – bardziej chyba czekam na Medium, niż na Cyberpunk. Gry od Bloober Team darzę wielkim szacunkiem, Layers of Fear, Observer, Blair Witch, to cholernie dobre i klimatyczne tytuły.

Medium jednak będzie chyba ich największym projektem, pokazano trailer, pokazano gameplay i… matko jedyna chora na głowę, jak to się cudownie zapowiada! Nie dziwię się że na tej generacji w to nie zagramy, patrząc na to, co twórcy sobie wymyślili. Równoległe światy, oba będą wyświetlane na ekranie, a to będzie wyglądać tak, jakbyśmy grali jednocześnie w dwie różne gry.

Oprawa która wygląda po prostu niewiarygodnie, klimat, lokacje umieszczone w Polsce, znani aktorzy pracujący przy grze, to musi po prostu wypalić. To jedna z gier, która jest w stanie przekonać mnie do tego, że Xbox Series X powinien znaleźć miejsce w moim domu.

FABLE

Fable znam dość słabo, bo jak na razie skończyłem tylko pierwszą odsłonę, jednak przyznać muszę że zapowiedź powrotu do żywych tej marki mnie cieszy. Pierwsze Fable cholernie mi się podobało, a jak tylko wygrzebię się z kupki wstydu, to na pewno pochłonę drugą i trzecią część.

Nie znamy szczegółów dotyczących nowej gry, prócz tego, że powstaje. Kiedy wyjdzie? Nie wiadomo. Fani marki jednak pewnie mają pełne gacie, często czytałem opinie o tym, że Microsoft olewa Fable i że mogliby w końcu wydać coś nowego. Ciekawostką jest to, że tytuł tworzy… Playground Games, autorzy Forzy.

HELLBLADE 2

Senua’s Saga: Hellblade 2

Pierwsza część Hellblade jakoś mnie ominęła, no, grałem chwilę, ale jakoś wpadła do recenzji jakaś inna gra i ostatecznie dzieła Ninja Theory nie skończyłem. Nadrobię! Dwójka zapowiada się na coś jeszcze bardziej chorego, popieprzonego i wywołującego kolejne chore wizje.

Co poza wyżej wymienionymi grami? Zapowiedziano nową Forzę Motorsport, kilka indyków, kilka DLC, wiemy też, że wszystkie pokazane gry będą dostępne w… GAME PASSIE! Ori and the Will of the Wisps ma śmigać na XBX w 120 klatkach, Outer Worlds dostanie nowy dodatek, Destiny 2 z dodatkami trafi do GP, a Remedy robi Crossfire X, grę… sieciową. Szkoda, bo liczyłem na to, że jak już dłubią nad czymś nowym, to będzie to jakiś Max Payne. No co? Za marzenia nie karają! Fakt, będzie tam też kampania, ale ostatnio strasznie marzy mi się powrót do jakiejś ich starszej marki.

Jak wspomniałem – nie oczekiwałem niczego po tej prezentacji, jednak Stalker 2 i zapowiedź State of Decay 3 cholernie mnie ucieszyły. Nowa generacja zapowiada się dobrze, jednak MS przy promowaniu takich gier jak Halo Infinite, powinien pokazać że to będzie faktycznie nowa jakość. Tymczasem najnowsza gra z ich topowej serii… no, nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia.